Firma Apple oficjalnie o to poprosiła obniżyć cenę wynajmu sklepów detalicznych w Wielkiej Brytanii z powodu kryzysu związanego z koronawirusem. Podczas globalnej pandemii (która wciąż trwa, nie zapominajmy o tym) właściciele obniżyli cenę wynajmu niektórym firmom, aby zachęcić do biznesu. Apple zażądało tej samej umowy.
Odkąd obowiązkowe zamknięcie obywateli i zamykanie przedsiębiorstw rozpoczęło się w marcu, wielu z nich zbankrutowało, a wielu ma poważne trudności. Chociaż, jak widzieliśmy w Apple, sprawy nie poszły tak źle. Jednak chce być traktować jak inne firmy.
W Wielkiej Brytanii niektórzy właściciele firm obniżyli cenę wynajmu nawet o 50% swoim najemcom w geście pobudzenia biznesu i lokalnej gospodarki. Apple chce podążać za tymi inicjatywami, w zamian proponuje przedłużenie umowy najmu na lata.
Podobnie amerykańska firma prosi, aby właściciele mogli również zaoferować „bezpłatny okres wypożyczenia ". Decyzja nie powinna zostać zaakceptowana od razu, bo jak sugeruje raport The Sunday Times, Apple wciąż ma wieloletni kontrakt w jednym ze swoich sklepów detalicznych.
Apple ma łącznie 38 sklepów detalicznych w Wielkiej Brytanii Wszystkie z nich są teraz ponownie otwierane, zachowując higieniczno-sanitarne środki bezpieczeństwa, aby uniknąć infekcji koronawirusem lub przynajmniej je zminimalizować.
W raporcie Mówi się, że wyraźnie:
Gigant technologiczny powiedział właścicielom części swojej 38-sklepowej nieruchomości w Wielkiej Brytanii, że chce obniżenia czynszów nawet o 50% i wprowadzenia okresu wolnego od czynszu. W zamian zaofiarował się przedłużyć umowy najmu na kilka lat
Apple stara się dostosować stawki czynszów do innych sprzedawców detalicznych, z których wielu korzysta w międzyczasie ze zniżek właściciele mają trudności z utrzymaniem ruchu w swoich centrach handlowych.