Jak zapewne już wiecie, Apple już od dłuższego czasu oferuje swoim użytkownikom bezpłatne kursy ze swoimi produktami w sklepach Apple, zwane „Today at Apple”, dzięki którym zazwyczaj uczą się nowych i ciekawych rzeczy. Poza tym na tych zajęciach czasami biorą udział również artyści gościnni, aby poprawić ich jakość i właśnie na tym polega problem.
I na to wygląda Apple nie wynagrodziłby tym gościnnym artystom pieniędzmi którzy zadają sobie trud chodzenia do sklepów, aby prowadzić warsztaty, ale zamiast tego po zakończeniu kursu, zamiast otrzymać rekompensatę finansową, otrzymują część własnego produktu.
Apple płaciłoby artystom zaproszonym na „Today at Apple” produktami, a nie pieniędzmi
Jak dowiedzieliśmy się dzięki nowemu raportowi opublikowanemu przez KQEDWygląda na to, że przesłuchiwali niektórych artystów, którzy prowadzili warsztaty „Today at Apple” w jednym ze sklepów firmy obecnych w San Francisco, a prawda jest taka, że wszyscy zgadzają się, że nie otrzymali z tego tytułu żadnej rekompensaty finansowej od Apple.
Zamiast tego otrzymują te osoby niektóre produkty marki są całkowicie bezpłatne, ale w tym przypadku nie mówimy o iPhonie, iPadzie czy Macu, ale w większości przypadków otrzymane prezenty zostały niektóre AirPods, Apple TV lub Apple WatchChociaż prawdą jest, że wcale nie są złe, mają też wyższą wartość.
W ten sposób, choć prawdą jest, że większość gości nie protestuje przeciwko temu, jak już wskazywali, bardziej logiczne byłoby dla nich otrzymanie za to rekompensaty finansowejW końcu produkty, które rozdają, mogą się przydać, ale istnieje również możliwość, że tak nie jest, a wtedy za pieniądze każdy może kupić, co tylko zechce.