Sklepy Apple wyznają filozofię 100% Mac'era, ale oferują również swoim klientom pewien stopień swobody, który jest często używany do wykonywania takich czynności, jak nagrywanie wideo z komputera w sklepie i przesyłanie go do YouTube lub organizowanie zabawnej choreografii w sklepie, gdy klienci mieć halucynacje z tym, co się dzieje, ale do jakiego stopnia jest wolność w Apple Store?
Odpowiedzią na to pytanie jest to, co zadał sobie komik Mark Malkoff, znany między innymi z życia w IKEA i który teraz próbuje przeprowadzić szalone rzeczy w sklepach Apple, aby zwrócić ich uwagę, ale nie tylko nie przyciągają ich uwagi. jego uwagę, ale sami pracownicy sklepu robią z nim zdjęcia.
Osobiście wolę moment Dartha Vadera… jest świetny!
źródło: El Mundo