Cóż, kilka dni temu widzieliśmy, że największe komputery Apple pokazywały dłuższy czas dostawy niż zwykle, 2-3 dni po złożeniu zamówienia, co wzbudziło podejrzenie, że Apple może planować aktualizację tylko modeli z większym ekranem, a co za tym idzie opóźnienia w przesyłkach. Te opóźnienia w dostawach MacBooka Pro z 15-calowym paskiem Touch Bar są nie tylko utrzymywane, ale także wydłużają się w czasie i teraz przesyłki w przypadku Hiszpanii dla tych ekip liczone są na okres 13 - 16 czerwca. Dodatkowo do opóźnień doliczane są 13-calowe sprzęty z Touch Bar i MacBookiem Air, wyznaczając termin wysyłki na 7 czerwca w przypadku sklepu hiszpańskiego.
Oczywiście nie mamy przez to na myśli, że firma z Cupertino ma problem z produkcją tych MacBooków Pro, ale chodzi o to, że widząc najnowsze plotki, w których wyraźnie wskazuje się, że istnieje możliwość, że w poniedziałek zaprezentują nam 5 nowych MacBook Pro z procesorami i ulepszoną pamięcią, nie mamy innego wyjścia, jak tylko pomyśleć, że albo mają jakieś problemy z linią montażową, albo że kończą im się zapasy nowego MacBooka Pro. Interesujące jest to, że 12-calowe MacBooki i MacBooki Air również wskazują 7 czerwca jako przewidywaną datę wysyłki Jeśli kupimy to przez stronę Apple, to coś dziwnego, prawda?
Wszystko to jest dość dziwne, ponieważ komputery Mac nie miały żadnych problemów z zapasami w pierwszych miesiącach roku, a użytkownicy, którzy zdecydują się teraz kupić ten sprzęt, mogą je odebrać następnego dnia w sklepie Apple lub poczekać na przesyłkę, która jest zaplanowane do przekazania prezentacji Apple. Czy to możliwe, że wszystko to wynika ze zmiany procesorów w tych Macach?