Wczoraj Apple dostało złe wieści. Otwarty wyrok, z którym się zgadza VernetX, północnoamerykańska firma z siedzibą w Nevadzie, zajmująca się głównie nabywaniem patentów i sporami sądowymi z firmami w sprawie podszywania się pod patenty, napisała wczoraj nowy rozdział.
Sąd Okręgu Wschodniego Teksasu orzekł przeciwko kalifornijskiej firmie i zakwestionował odwołania złożone przez Apple, więc proces toczy się naprzód i nie jest korzystny dla chłopców z Cupertino. W grę wchodzi łączna rekompensata w wysokości około 439.7 mln USD związana z patentami, które mają wpływ na usługi takie jak FaceTime.
Mimo to nadal czekają na odwołanie od wyroków, a także ostateczne zakończenie procesu. Wnioski odrzucone przez Sąd Rejonowy są następujące:
- Wniosek o rozprawę jako prawo o nienaruszeniu.
- Prawo odszkodowawcze.
- Wniosek o nowy proces w sprawie wykroczenia.
- I odszkodowanie za to drugie.
W rezultacie ostateczna kwota wyroku, która wychodzi na zapłatę około 302.4 miliona dolarów, zgodnie z nakazem jury, oprócz 41.3 miliona dolarów kary za umyślne naruszenie, jak również honorarium adwokata, szacowane na 96 milionów dolarów.
Jednak Apple potwierdziło TechCrunch który planuje odwołać się od wyroków w sprawie ruchów. Jak dotąd wszystkie patenty na VernetX oni są w Gotowość, ze względu na bardziej trwające odwołania. Proces jest kontynuowany, odkąd odkryto, że Apple dobrowolnie naruszyło portfolio patentów w aplikacjach takich jak FaceTime i iMessage.
Pierwszy rozdział tej powieści powstał w połowie 2015 roku. Po tygodniu badania sprawy jury Okręgu Federalnego wschodniego Teksasu podjęło jednogłośną decyzję przeciwko korzystaniu m.in. z usług FaceTime i iMessage. Apple otrzymał 625 milionów dolarów, ale odwołał się, mając drugi atak latem 2016 roku.