Wydaje się, że w samej naturze Apple musi stawić czoła własnym sprzecznościom. Przez lata Firma Apple uczyniła ochronę prywatności użytkowników jednym ze swoich znaków rozpoznawczych, zwłaszcza w stosunku do konkurenta wyszukiwarki, którego głównym obszarem działalności jest reklama, która z kolei opiera się na danych własnych użytkowników. Ale to, co z jednej strony bardzo pomogło w zdobyciu i utrwaleniu wsparcia milionów użytkowników, może również postawić firmę w niekorzystnej sytuacji.
Jak ujawnił The Wall Street Journal, byli pracownicy Apple, którzy pracowali nad rozwojem Siri, twierdzą, że wirtualny asystent ma trudną walkę o dogonienie rywali (Google Home, Amazon Alexa) ze względu na intensywną troskę firmy o ochronę prywatności użytkownika.
Siri, między prywatnością a koniecznością
Efektywnie, sprzeczności są częścią samej natury Apple, i to nie pierwszy raz, kiedy jego własne plany i zasady stały się hamulcem. Kiedy Steve Jobs przedstawił światu ten niezrozumiany „gigantyczny iPhone”, jakim był iPad, szybko ogłosił początek ery post-PC, ale iPadowi zajęło wiele lat, zanim to dostarczył. gigantyczny krok To pozwala wielu z nas, a nie wszystkim, na parkowanie komputerów i swobodne poruszanie się, pracę i cieszenie się wolnym czasem z naszym iPadem. I pamiętaj, Apple to firma produkująca komputery i tak długo, jak iPad nie robi tego, co Mac, wielu użytkowników będzie miało dwa urządzenia. Jako firma zawsze lepiej jest sprzedać dwa urządzenia każdemu użytkownikowi niż jedno, prawda? To jedna z największych sprzeczności, z którymi wciąż boryka się Apple. Inny, trudna równowaga między zachowaniem prywatności użytkownika a osiągnięciem należnej mu pozycji w segmencie wirtualnych asystentów.
Nie bądźmy bardziej papistami niż papież. To dowód na to, że Siri nie jest tak skuteczna, jak jej konkurenci z Amazona, a przede wszystkim z Google. Ale powód jest również bardzo oczywisty i godny pochwały: Apple nie prowadzi interesów z danymi użytkownika i dlatego nie wykorzystuje tych danych do ulepszania SiriA przynajmniej tak przysięga firma i krzywoprzysięstwo za każdym razem, gdy ma okazję oznaczyć odległości za pomocą Google.
Priorytetyzacja kultury prywatności
W przeciwieństwie do pozostałych dwóch gigantów, Amazon i Google, które wykorzystują i zachowują dane swoich użytkowników poza ich odpowiednimi urządzeniami (w chmurze), aby dostarczać cenne informacje do swoich inteligentnych głośników i ulepszać ich zapytania i ogólną wydajność, Apple pozostaje mocno zakorzenione w kulturze, która priorytetowo traktuje prywatność użytkowników, pomimo faktu, że jest to przeszkoda w ewolucji Siri.
Utrata cennego kapitału ludzkiego
Z drugiej strony, w gazecie TWSJ, trudności rozwojowe Siri są również wymieniane jako ważna przyczyna. odejście niektórych kluczowych członków projektu, z których część wyruszyła do rywalizacji. Jednym z nich jest Bill Stasior, były dyrektor Amazon zajmujący się nadzorowaniem rozwoju Siri; opuścił projekt rok po śmierci Stevena Jobsa, a niektórzy członkowie tego zespołu podkreślają, że był to dokładnie jeden z głównych powodów, dla których Adam Cheyer i Dag Kittlaus, pierwotni współzałożyciele Siri, oni też porzucili. Nawiasem mówiąc, ten ostatni trafił do Viv, później przejętego przez Samsunga, a teraz ściśle współpracuje z zespołem Bixby, nowym asystentem Samsunga wydanym na Galaxy S8 i S8 Plus, a który, nawiasem mówiąc, wciąż jest w połowie skończony.
Czy „Siri zawsze będzie głupi”?
W zeszłym roku Apple zaczęło otwierać Siri dla programistów, jednak dla wielu inżynierów była to późna decyzja, podczas gdy deweloperzy utrzymują pewien poziom niezadowolenia z tego niewystarczającego poziomu otwartości. Brian Roemmele, jeden z tych programistów, zauważa to ograniczony zakres poleceń Siri rozczarował wielu deweloperzy: „Ludzie przeszli od bycia szczęśliwymi i podekscytowanymi do siedzenia na warsztatach i uświadomienia sobie, że„ nie mogę tego wykorzystać ”. Dlatego „Niektórzy wrócili do tego nastawienia: Siri zawsze będzie głupi”.
Przez wskazuje wsj, Wydajność Siri wciąż jest daleka od Amazon Echo czy Google Home; przetestowany na ponad 5.000 różnych pytań, Siri jest w stanie odpowiedzieć dokładnie tylko na 62% pytań, w porównaniu do przybliżonego wskaźnika 90% jego konkurentówwedług Stone Temple, firmy zajmującej się marketingiem cyfrowym.
Natomiast Siri wyróżnia się językami, ponieważ jest już w stanie pracować w 21 językach, podczas gdy Alexa i Asystent Google mówią tylko po angielsku i niemiecku.
Czy Siri zdoła dogonić, a nawet prześcignąć swoich konkurentów? Czy Apple zrezygnuje i zacznie wykorzystywać dane użytkownika do ulepszania Siri? Czy użytkownicy byliby skłonni to zrobić?