Fotograf odzyskuje skradziony sprzęt o wartości 7.000 euro dzięki AirTag

Wszyscy fanboye Apple kupili jednego lub więcej AirTag "w razie czego". Ale z dziwnym uczuciem kupienia sobie urządzenia Apple w nadziei, że nigdy nie będziesz musiał go używać.

Tak stało się z australijskim fotografem. Z jego samochodu skradziono dwie torby zawierające elektronikę do pracy. Aparaty i laptopy wycenione na około 7.000 euro. Na szczęście w każdej z toreb ukryto AirTag. Zawiadomił policję, a dzięki lokalizatorom Apple zlokalizowali skradziony bagaż, z całym sprzętem nadal w środku.

Prawda jest taka, że ​​gdy tylko AirTag pojawił się na rynku, bez wahania kupiłem opakowanie czterech sztuk. Po jednym dla każdego członka mojej rodziny. Jest to dość tanie akcesorium, które może sprawić, że nie będziesz się spieszyć. Do tej pory, przez prawie rok użytkowania, tylko mój najmłodszy syn (dość bezmyślny, nawiasem mówiąc) musiał go użyć kilka razy, aby znaleźć klucze do domu. Gdybym naprawdę je zgubił, samo wykonanie nowych kopii lub wymiana zamka domowego na inny z innym kluczem już kosztowałoby mnie więcej niż 35 euro ile to kosztuje

Dlatego firma Apple zaprojektowała Etykieta powietrzna. Wiele powiedziano o jego nadużyciu do szpiegowania ludzi, a firma robi wszystko, co możliwe, aby temu zapobiec. Producent siekier do rąbania drewna nie może przeszkodzić komuś w zabiciu osoby jednym z tych narzędzi. A wspomniany producent ewidentnie nie ponosi winy za przestępstwo.

Skradzione torby były w tym samym hotelu?

Dobrym przykładem jego dobrego wykorzystania są wiadomości, które pojawiły się dziś w mediach branżowych. Australijski fotograf odzyskał skradziony w ten weekend sprzęt roboczy o wartości 7.000 euro. Dzięki dwóm AirTagom, które ukrył w dwóch skradzionych torbach. Prawie nic.

Graham Tait, fotograf z Sydney w Australii, podróżował do pracy, gdy z jego samochodu zaparkowanego na hotelowym parkingu skradziono ponad 7.000 euro aparatów fotograficznych, obiektywów i laptopa.

Na szczęście dla Taita, Ukryłem AirTag w każdej z dwóch skradzionych mu toreb, z całym sprzętem roboczym w środku. Zdając sobie z tego sprawę, otworzył aplikację Znajdź mój na swoim iPhonie i zobaczył lokalizację skradzionego sprzętu. Na szczęście po wezwaniu policji udało jej się odzyskać wszystko, łącznie z torebką, aparatem, laptopem i GoPro. Torby były w pokoju w tym samym hotelu, w którym się zatrzymał. 70 euro, które dwa trackery kosztują więcej niż zamortyzowane.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.