Prezentacja Google wczoraj po południu dała nam garść produktów i obietnice wydań, takich jak Google Stadia, Google Pixel i zespół, który według samego Google mógłby stawić czoła MacBookowi Apple'a z ceną startową znacznie niższą niż zespoły firmy z Cupertino.
Niewątpliwie na pierwszy rzut oka może się nawet wydawać, że jest to jeden z projektów Apple MacBooka, to dopiero okaże się wydajność, specyfikacje, a przede wszystkim, aby sprawdzić, czy uruchomienie tego Pixelbook Go zaprezentowany kilka godzin temu zostanie uruchomiony lub trafi na cały świat, czyli jeśli będzie sprzedawany w większej liczbie krajów poza USA.
Byłby to pierwszy prawdziwy laptop Google
A póki co mamy Pixelbooki, które są niczym innym jak dużym tabletem, który można też zamienić w laptopa. W tym przypadku w przypadku Pixelbooka Go firma chce zostać dodana w prawdziwej walce o laptopy A jak może być inaczej doda Chrome z autonomią, o której mówią, że przyjedzie za 12 godzin, podobno dwa warianty 8 i 16 GB pamięci RAM i dostępne w dwóch kolorach: czarnym i różowym.
To, co najbardziej nas wyróżniało w tym zespole, to jego cena bazowa zaczyna się od 649 dolarów, więc jest znacznie poniżej cen MacBooka Air, które moglibyśmy rozważyć jako modele podstawowe w Apple. Prawda jest taka, że Google podniósł oczekiwania co do tego sprzętu, bo mówią, że jest szybki, cienki i waży bardzo mało, do tego zachowuje kilka ciekawych specyfikacji jak na duży rynek i bardzo ciekawą cenę. Będziemy musieli zobaczyć, jak ten sprzęt działa i przede wszystkim mieć nadzieję, że naprawdę trafi na wszystkie rynki, w tej chwili Google niewiele więcej powiedział o tych nowych Pixelbookach Go.