Wiele oczekuje się od następnego WWDC firmy Apple, które odbędzie się 7 czerwca. To znaczy za kilka dni. Tego oczekują użytkownicy, świetne wiadomości z wielkimi postępami, które sprawiają, że czujemy, że mamy w rękach najlepsze urządzenia na rynku. Ale należy się też spodziewać, że po zdarzeniu akcje amerykańskiej firmy podnieś swoją wartość czyniąc firmę jeszcze bardziej docenianą ekonomicznie.
Przemówienie Apple na WWDC może być katalizatorem dla akcji Apple niż to, co było historycznie widziane, głównie ze względu na skupienie się na Apple Silicon, jak stwierdził Morgan Stanley w notatce dla inwestorów i zebrany przez specjalistyczny magazyn AppleInsider, LAnalityk Morgan Stanley Katy Huberty pisze, że WWDC w przyszły poniedziałek nie było historycznie głównym czynnikiem wpływającym na notowania Apple'a. Jednak to się zmieniło w ostatnich latach.
W ciągu ostatnich 10 lat Apple osiągnął gorsze wyniki od indeksu S&P 500 o medianę 120 punktów bazowych i 110 punktów bazowych w pierwszym i drugim tygodniu po WWDC. Miesiąc po wystąpieniu programisty osiągnął wynik lepszy od indeksu S&P 500 o 70 punktów bazowych. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat notowania akcji Apple po WWDC były bardziej wyraźne. Jabłko osiągnęło lepsze wyniki S&P 500 przy 440 punktach bazowych w pierwszym tygodniu po zdarzeniu i 600 punktów bazowych w kolejnym miesiącu.
Chociaż spodziewamy się, że większość aktualizacji oprogramowania/systemu operacyjnego będzie bardziej ewolucyjna niż w zeszłym roku, uważamy, że Apple zwróci uwagę na wysiłki mające na celu rozszerzenie wykorzystania własnego, zaprojektowanego przez firmę Apple Silicon i potencjalne wprowadzenie na rynek nowego MacBooka. Co sprawia, że tegoroczne WWDC jest potencjalnie bardziej znaczącym katalizatorem niż w poprzednich latach. Główny cel wydarzenia, prawdopodobnie będzie to Apple Silicon.
Konferencja WWDC 21 będzie obchodzić pierwszą rocznicę chipu M1 i analityka Huberty oczekuje, że Apple będzie kontynuować tempo odchodzenia od Intela.