Przypuszczam, że ze wszystkich czytelników tego bloga więcej niż jeden będzie wykonywał ten sam zawód co ja: projektant stron internetowych i programista. Dlatego zawsze patrzę na rynek i testuję alternatywy, chociaż jak dotąd żadna z nich nie przewyższyła Cody w globalnym rankingu.
Strumień jest inny, jest dostrzegany od pierwszej chwili. Skupiają się bardziej na części wizualnej, którą czujemy i widzimy, co robimy i Starają się zabrać nas bardziej na trasę Dreamweaver niż na Coda, coś, co ja osobiście zwykle nie lubię, ale z Fluxem jest to bardziej znośne.
Integruje dobry edytor WYSIWYG, który działa dobrze, jeśli zostaniemy złapani na czas i ma zintegrowanego klienta FTP który jest luksusem do zdalnej edycji i przesyłania plików. I nie chcę zapomnieć o wtyczkach dostarczanych przez społeczność, odpowiadających na potrzeby, których program nie zapewnia.
Pytanie brzmi: czy to jest warte 49 dolarów? Cóż, może warto, ale bez wątpienia wolę Codę (lub TextMate od złych).
Link | Topnik
Projektant i programista nie jest możliwy, albo jesteś jednym lub drugim. Wypróbowałem Coda, Textmate i mam licencję na espresso. Gdziekolwiek umieścisz Eclipse IDE, które usuwa wszystko inne, uderza tysiąc razy we wszystkich. A jeśli umieścisz w nim także Aptana IDE, nawet ci nie powiem.
Flux, to doskonały soft. Kupiłem wersję 2, a teraz mam już wersję 3. Doskonale. A uwaga jego twórców jest bardzo poważna. Natychmiast odpowiadają na wszelkie pytania.
Bardzo łatwy w obsłudze i robi wszystko w łatwy i przystępny sposób.
Polecam to.