Czekałem kilka godzin na napisanie tego posta, bo po rozczarowaniu, jakie Apple dał nam dzisiaj o 16:00, nie miałem ochoty się rozgrzać, a to, co zrobili, jest nielogiczne.
OK, zajęło siedem lat sporów sądowych i sporów, aby umieścić The Beatles na iTunes, ale jeśli integracja Ping na Twitterze zasługiwała tylko na informację prasową, zasługuje na tyle samo. I nie możemy zapominać, że inne wielkie grupy również spóźniły się na iTunes i nie zrobiły takiego zamieszania.
Gdzie Apple interesuje się sparaliżowaniem połowy świata komputerów wraz z ogłoszeniem? Cóż, dzięki temu, że zwrócili na siebie uwagę, której chcieli, będą sprzedawać albumy takie jak churros, a do tego wykorzystali nas ze względu na motyw iTunes Live ... więc następnym razem zobaczymy, czy się nauczymy.
Cóż, jeśli wnosisz swój wkład, byłoby lepiej, gdybyś tego nie napisał… poza tym nie sądzę, że „połowa świata komputerów” była sparaliżowana. Powinieneś wysłać e-maila do Steve'a Jobsa.