Firma z Cupertino oficjalnie ogłasza zamknięcie wielu swoich sklepów w Stanach Zjednoczonych z powodu tych, którzy wykorzystują protesty przeciwko gwałtowna śmierć George'a Floyda w Minneapolis, Minnesota, aby je ograbić. To, jak widzieliśmy w poprzednim artykule naszego kolegi Toniego, nie jest czymś punktualnym, niestety jest powszechne.
Zamknięcie sklepów po ponownym otwarciu może naprawdę stanowić problem dla użytkowników i samej firmy, ale w niektórych częściach kraju jest to prawie obowiązkowy środek, aby uniknąć problemów. Logicznie rzecz biorąc, splądrowane sklepy nie otworzą się ponownie, dopóki nastroje się nie uspokoją, Apple wyjaśnia, że tak środki ostrożności dla pracowników i samych sklepów.
Nie rozumiemy tego typu działań, które brudzą każdy protest
Chociaż prawdą jest, że cały kraj i praktycznie cała planeta jest po stronie protestów w związku z tym, co stało się z Floydem, nie jest zrozumiałe, że ci ludzie wykorzystać sytuację do kradzieży w sklepach Apple i innych sklepach w całym kraju. Wszystko to psuje wszelkie pokojowe protesty, jakie mają miejsce w kraju.
Grabieże nie są częścią protestów, nie są one związane, ale całkowicie brudzą protesty, które mają miejsce w kraju spokojnie. Stąd nie rozumiemy, że tak się dzieje i mamy nadzieję, że jakikolwiek napad w kraju wkrótce się skończy, czy to Apple, czy sklep odzieżowy, nie ma znaczenia, kradzież nadal kradnie. Przypomnij wszystkim tym przestępcom, że te urządzenia skradzione w Apple Store poza nimi nie działają.