I to właśnie po spektakularnym dla Apple tygodniu, jeśli skupimy się na historycznym rekordzie osiągniętym dzięki przekroczeniu wartości 2 biliony dolarów w ubiegły czwartek, 20 sierpnia, Do tego dochodzi wzrost cen akcji spółki, który wraz z upływem godzin stale rośnie. Działania te osiągnęły maksymalnie 515,14 punktów i w trakcie pisania tego artykułu każde z nich są powyżej 500. Liczby te są naprawdę wysokie i to właśnie minimum uzyskane przez Apple to minimum 500,00 $ na akcję, co jest prawdziwym szaleństwem.
Prawdziwe szaleństwo biorąc pod uwagę globalną sytuację gospodarczą z kryzysem COVID-19, zamknięcie wielu sklepów firmy na całym świecie z powodu pandemii, problemy oficjalnie ogłoszone przy premierze nowego modelu iPhone'a 12 na wrzesień oraz inne. Wygląda na to że Apple nie ma obecnie hamulca na giełdzie a nawet dzieląc ponownie swoje udziały przez cztery (tzw. ruch split), nadal zwiększają koszty.
Prawda jest taka, że nie wierzymy, że te ruchy są desperackie ze strony akcjonariuszy spółki, a wręcz przeciwnie, i jest tak, że w tej grze giełdowej mierzy się prawie wszystko, aby uzyskać jak największą korzyść. W tym sensie Apple ma niewiele do powiedzenia poza ciągłym zacieraniem rąk w tym, co się dzieje i ciężką pracą, aby to utrzymać coś, co wydaje się trudne do utrzymania w czasie.