W zeszłym roku John Ive ogłosił to aroganckim tonem nowy Apple Watch byłby impulsem, którego brakowało szwajcarskim zegarmistrzom, aby zakończyć otwieranie oczu i zobaczyć, że musieli dostosować się do nowych technologii lub zginąć. Na razie, zgodnie z tym, co mogliśmy przeczytać w Bloomberg, eksport szwajcarskich zegarków odnotował największy spadek od sześciu lat.
W ciągu ostatniego roku przesyłki zostały zmniejszone o 12%, jak podał urząd celny w publikacji Bloomberga. Jednym z głównych rynków, na którym spadła sprzedaż szwajcarskich zegarków, są Stany Zjednoczone, ale nie jedyny.
Oczywiście nie mówimy o typowych zegarkach Swatch z całego życia, ale o zegarkach w przedziale cenowym od 150-200 do 1000 dolarów. (przedział cenowy, w którym poruszają się modele Sport i Steel). Choć nadal nie znamy oficjalnych danych dotyczących liczby sprzedanych dziś zegarków Apple Watch, wszystko wskazuje na to, że głównym powodem upadku tych tradycyjnych zegarków są tzw. Smartwatchy, które trafiają na rynek nieco ponad dwa lata. zostać między nami.
Ale jeśli w Stanach Zjednoczonych liczby spadną o 12%, Dużo gorzej wygląda przypadek Hongkongu, gdzie sprzedaż spadła o prawie 40%. Kilka tygodni temu TAG Heuer oficjalnie zaprezentował swój smartwatch, z którym współpracowali Intel i Google. To urządzenie z ceną zbliżoną do 1500 dolarów to zakład luksusowej firmy na próbę dotarcia do wszystkich tych użytkowników, którzy kochają zegarki, ale z kolei chcą mieć wszystkie informacje na swoim smartfonie na nadgarstku.
Firma Fossil kilka tygodni temu związała też smartwatcha, którym chce odzyskać sprzedaż urządzeń, oprócz prezentować inne zegarki z paskami informującymi nas o powiadomieniach a to również pozwala nam określić ilościowo naszą aktywność fizyczną.
Nie uważam tego za coś wiarygodnego, po pierwsze, bo Apple nie podało numerów SPRZEDAŻY zegarka, a „dostaw” do swoich sklepów… za coś. 1- Kamyk wydaje mi się telefonem, który sprzedawał się znacznie więcej.