Kiedy Apple przedstawił mi oryginalnego Maca mini, wydawało się to sukcesem, a Unibody był naprawdę przełomem, który został spowolniony jedynie przez wysoką cenę komputera i tutaj łączę się mimochodem z głównym pytaniem.
Mini potrzebuje lepszych partnerów
Wydaje mi się logiczne, że Apple sprzedaje Maca mini bez klawiatury i myszy, ponieważ dzięki temu cena jest bardziej soczysta, ale jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe, że ci z Cupertino pobierają te same 70 euro za Magic Mouse / Magic Trackpad i kolejne 70 do klawiatury bezprzewodowej Apple.
Czyli uważam, że ktoś, kto kupi Mini powinien mieć przynajmniej możliwość nabycia oficjalnej klawiatury Apple i oficjalnych urządzeń peryferyjnych w nieco lepszej cenie niż ten, który kupuje je luzem, a mianowicie, że najgorszy Mac mini jest w 840 euro, gdy tylko kupimy mysz i klawiaturę. Za niewiele więcej mamy MacBooka, który zawiera również baterię, ekran i możemy go zabrać ze sobą.
I na koniec kończę prośbą dla tych z Cupertino: Mac mini musi wyeliminować napęd optyczny - przynajmniej w jednym modelu - i wdrożyć dysk SSD i normalny. To dałoby komputerowi znacznie większą prędkość niż kilka GB pamięci RAM, co nie jest dokładnie małe.
Zostanie odnowiony w sierpniu i mamy nadzieję, że zrobi to z interesującymi ulepszeniami. To byłaby dobra wiadomość.
Bądź pierwszym który skomentuje