Wykrywanie nieregularnych rytmów jest obecne we wszystkich Apple Watchach od serii 1 do nowego modelu zegarka wypuszczonego w tym roku, Apple Watch Series 5. Wygląda na to, że firma z Cupertino naruszyłaby lub pominęła patent zarejestrowany przez Dr. Joseph Wiesel, zarejestrowana w 2006 roku. Ten patent jest oczywiście prawdziwy i został zarejestrowany wiele lat przed powstaniem samego Apple Watch, jeszcze przed premierą pierwszego iPhone'a, więc zobaczymy, jak podąża ta wiadomość, którą udostępniają w Bloomberg.
Patent opisuje, że Wiesel jako pierwszy stworzył funkcję, która wykrywa migotanie przedsionków poprzez rejestrację rytmu serca w wielu odstępach czasu. W 2017 roku sam Wiesel skontaktował się z Apple i wspomniał o swoim patencie, ale wydaje się, że firma nie negocjuje w tej sprawie i w końcu wszystko skończy się w sądzie.
Rozumiemy, że Apple ma wystarczające uprawnienia do ścigania jakiejkolwiek osoby lub firmy, poza dowodem tego patentu może mieć konsekwencje finansowe dla firmy Cupertino, żeby było jasne, jak się wydaje.
Bloomberg, gwarantuje, że ta reklamacja w ogóle nie wpłynie na działanie zegarka i jest to oczywiste, że nic nie musi robić jednej rzeczy z drugą. W przypadku wygrania sprawy przez lekarza z New York University firma musiałaby zapłacić pewną sumę pieniędzy, chociaż prawdą jest, że Pozostaje udowodnić, że w funkcji zegarka zastosowano technologię lekarza. Należy zauważyć, że EKG (ElectroCardioGrama) nie ma nic wspólnego z tym wykrywaniem nieregularnego rytmu.