Wycięcie lub wycięcie. Można ją czytać na wiele sposobów, ale przede wszystkim na te dwa sposoby. Mówimy o przestrzeni, jaką Apple pozostawił na ekranach nowego MacBooka Pro zaprezentowanego 18 października. Normalną rzeczą jest to, że programiści mogą stopniowo modyfikować wygląd każdej ze swoich aplikacji tak, aby pasowały do niej i że Apple również wziął pod uwagę, że jeśli nie, to nie kolidują. Ale zawsze są wyjątki i dla nich też jest rozwiązanie: Wspinać się.
Kiedy iPhone z Notch został wydany, wielu użytkowników krzyczało do nieba. Ale po pewnym czasie widzimy, że nie jest tak źle i że użytkownicy bardzo dobrze się do tego przyzwyczaili. Dokładnie to samo dzieje się z wycięciem lub wycięciem na niedawno wprowadzonym MacBooku Pro. Zarówno w 14, jak i 16 cali. Większość aplikacji jest do niej idealnie dopasowana, ale zawsze są wyjątki potwierdzające regułę.
W przypadku tych aplikacji, które nie radzą sobie z tą czarną przestrzenią, w której znajduje się kamera internetowa, jest też rozwiązanie dostarczone przez samą firmę Apple, więc nie będziemy musieli ściągać programów firm trzecich lub aplikacji zewnętrznych. Powinniśmy zauważyć, że zwiększając wysokość paska menu macOS, aby uwzględnić wysokość wycięcia, Apple spodziewa się, że w większości przypadków użycia wycięcie zostanie łatwo zignorowane i nie będzie kolidować z treścią.
Firma Apple uwzględniła obejście trybu uruchamiania aplikacji, które istnieje jako obejście w przypadku napotkania przez użytkowników niezgodności. Ten tryb jest dostępny w panelu Informacje, oznaczonym „Skaluj, aby zmieścić się pod wbudowaną kamerą”. To pole wyboru może nie zawsze być dostępne. Ta opcja jest domyślnie wyłączona, ponieważ większość aplikacji powinna działać poprawnie, jak mówiliśmy.