Niewiele jest wrażeń gorszych niż zapis wymazania ważne pliki odruchowo. Nigdy nie przeszedłem przez taką sytuację, ale ostatnio zdemolowałem i omyłkowo usunąłem ponad 200 zdjęć podczas podróży. Będąc w innym kraju nie mogłem robić kopii za pomocą Time Machine, więc przyszedł czas na ostateczność: aplikację do odzyskiwania usuniętych plików.
Pracuje?
Śmiało, opowiem o swoim osobistym doświadczeniu i że w tego typu problemach nie ma 100% niezawodnościW rzeczywistości możliwości zależą od podstawowego czynnika: im częściej używaliśmy komputera Mac, dopóki nie zdamy sobie sprawy z usunięcia, tym mniej możliwości mamy. Dzieje się tak, ponieważ tego typu aplikacje działają poprzez odzyskiwanie bajtów z dysku twardego, które rzekomo zostały usunięte, ale nie są (system operacyjny oznacza je po prostu jako usunięte, ale tak naprawdę nie są one usuwane, chyba że wskazujemy to ze względów bezpieczeństwa), więc jeśli my korzystały z dysku twardego, możliwe, że te bajty zostały przepisane i dlatego plików nie można odzyskać.
Pierwszy krok z Ratowanie danych 3 polega na wykonaniu pełnej analizy, która zajmie od 2 do 5 godzin, w zależności od rozmiaru dysku twardego i tego, czy jest to dysk SSD, czy nie. Gdy aplikacja będzie kompletna, pokaże nam pliki do odzyskania, a jeśli szczęście będzie po Twojej stronie, będziesz w stanie odzyskać te, których szukasz. W moim przypadku było to proste, ponieważ korzystałem z aplikacji kilka godzin po usunięciu plików i opróżnieniu kosza, więc nie skomplikowałem tego zbytnio.
Dlatego wniosek jest taki, że w skrajnym przypadku może to dać świetna zabawa, ale zawsze pamiętaj, że możesz je odzyskać wcześniej za pomocą Time Machine, jeśli masz utworzoną kopię zapasową, a zatem zaoszczędzisz na kosztach aplikacji. Na rynku są inne (niektóre tańsze niż ten), ale nie wiem, czy naprawdę działają, bo wybrałem taki, do którego uzyskałem najlepsze referencje i na szczęście wydaje mi się, że miałem rację.