Rozmawialiśmy już wiele razy projektu nowego iMaca zaprezentowane pod koniec 2012 roku i które było kolejnym krokiem Apple'a w poszukiwaniu jak największego minimalizmu poprzez wyeliminowanie jednostki Superdrive i dostosowanie profilu sprzętu do minimum, choć w rzeczywistości głębokość jest taka sama jak poprzednia model, ale z niektórymi ramkami znacznie cieńszymi.
Jednak to przyniósł wielkie kontrowersje o przeniesieniu czytnika kart na tył i wyeliminowaniu wyjścia audio dla słuchawek, oprócz tego, że projekt nie przekonał wszystkich, oczywiście nie ze względu na znacznie bardziej dopracowaną estetykę, ale z powodu utraty czystej funkcjonalności .
Mimo to jedną ze zmian, które nigdy nie nastąpiły, były porty USB, które zawsze pozostawały ukryte za komputerem, gdzie kto inny lub mniej musiał więcej niż raz czuć się z pendrive'em lub innym urządzeniem, aby móc go odpowiednio podłączyć. Z tego powodu zdecydowana większość użytkowników decyduje się na zakup koncentratora USB, aby mieć pod ręką USB, chociaż oczywiście zawsze zajmie to miejsce i pulpit straci swój „porządek” Jeśli uważamy, że projektujemy smakoszy. Https://www.youtube.com/watch? V = Il9s553Mt20 Jeśli skoncentrujemy się na tym akcesorium, zobaczymy, że jest to nic innego jak przedłużacz USB o bardzo szczególnej konstrukcji, który wydłuża tył iMac do przenoszenia jednego z plików porty USB tego samego z przodu tuż pod ekranem, co jest dużo bardziej dyskretne, ale osobiście mnie to nie przekonuje.
Jimi jest teraz dostępny za pośrednictwem strona Bluelounge za cenę 14,95 euro.