Po prawie czterech latach od tego całego medytacyjnego zamieszania związanego z ceną sprzedaży ebooków w sklepie nastąpiło iBooks Store- orzekł Sąd Najwyższy wreszcie winny, znowu w Apple, za pakt cenowy, który został zawarty w tym czasie z wydawcami.
Nie czeka nas jednak nowa uchwała przed apelacją, którą złożył Apple, ale skoro wszystko jest utrzymane, jest to po prostu ratyfikacja wyroku, jaki Sąd Najwyższy nałożył na wyrok z Cupertino. Uznali za stosowne, że nawet nie uznają odwołania złożonego przez Apple.
Wygląda na to, że uzgodnili ustalenie cen z tymi z Cupertino, co spowodowało skargę, która osiągnęła te konsekwencje.
W tym czasie Sąd Najwyższy nałożył na Apple grzywnę w wysokości 450 mln dolarów, z czego 400 milionów miało zwrócić nabywcom e-booków związanych z tą fabułą, 20 milionów powoda i kolejne 30 milionów tytułem opłat prawnych.
Jak widać, w końcu tematem ebooków powinien być odcinek, do którego Jedyne, co Apple może teraz zrobić, to zakopać i zapłacić to, co nałożył Sąd Najwyższy.